Dolce Vita

    Dolce Vita, po stokroć dolce vita. Słodkie jest moje życie, bo i ja jestem słodki. Tak zawsze powtarzała mamunia.


Moja książka okazała się sukcesem i to jakim. Nie spodziewałem się, chociaż powinienem. Jasiu Przekręthak i Jacuś Dekoracja nie kłamali. Wszystko zorganizowali jak należny. Rebis też się spisał. Może to będzie bestseller? Kto wie?

Wszyscy politycy zapragnęli ją mieć i się ze mną i z nią fotografować. Jeśli to nie jest miara człowieka sukcesu, to co nią jest?

Sprzedaż idzie jak szalona. Sama Poczta zakupiła prawie 80 tysięcy egzemplarzy. Wychodzi prawie po 10 na każdą placówkę.

Kancelaria sejmu kupiła 10 tysięcy. No to śmiało mogłem rozdać te kilkadziesiąt egzemplarzy  posłom za free. Właściwie za zdjęcie i ładną reklamę. Tylko kancelaria senatu nie chciał nic kupić. Dziady jedne, popamiętam im.


No nic, teraz się przespaceruję po Nowym Świecie, kupię pączka z malinami i polewą czekoladową, dam się zauważyć ludziom. Niech się cieszą że taka persona ich mija.



Komentarze

Popularne posty